Julia & Przemek | Reportaż z dnia ślubu w Górach Złotych
Są takie maile, że od pierwszego zdania czujesz, że to są właśnie ludzie, z którymi chciałbyś współpracować. Dokładnie tak było z Julą i Przemem. Po podpisaniu umowy mieliśmy jeszcze okazję zobaczyć i poznać się bliżej na sesji narzeczeńskiej, której efekty możecie zobaczyć >tutaj<. Dzień przed ślubem zjedliśmy razem z ich znajomymi i rodziną pyszną kolację w Złotym Jarze, dzięki czemu następnego dnia dla nikogo nie byliśmy już tylko „ludźmi z aparatami”. W takich okolicznościach zupełnie nie czujemy jakbyśmy byli w pracy, po prostu uczestniczymy, cieszymy się i to jest piękne.
Złoty Jar i Stara Kruszarnia - najpiękniejsze miejsca na organizację wesela na Dolnym Śląsku
Po raz kolejny Dolny Śląsk nas zaskoczył. W każdej części Polski znajdziecie wyjątkowe miejsca na ślub i wesele, ale w Złotym Stoku to już w ogóle dzieje się magia. Wesele w Kruszarni, a przygotowania w Złotym Jarze! Złoty Jar przyciąga swoją naturalnością, to zdecydowanie miejsce z duszą, dzięki czemu pozostaje w pamięci na bardzo długo. To właśnie tutaj z dala od zgiełku, w lesie, w ponad stuletnim pensjonacie odbywały się piękne przygotowania Julii i Przemka. A Stara Kruszarnia? Ah, to miejsce na ślub plenerowy, ogród, lampki wieczorową porą i piękne wnętrza - przepadliśmy. Ślub kościelny odbył się w Parafii w Złotym Stoku. Rzadko zdarza się żebyśmy byli w pełni zadowoleni ze zdjęć z ceremonii, ponieważ warunki oświetleniowe w kościołach są zazwyczaj lekko mówiąc przeciętne. Tutaj wszystko zagrało.
Stara Kruszarnia - industrialna sala sala z przepięknym ogrodem
Przyznamy się - czekaliśmy na to wesele od prawie dwóch lat i przebieraliśmy nóżkami na myśl o pierwszym kadrze w Starej Kruszarni. Pocieszaliśmy wszystkie pary, które musiały przełożyć terminy swoich wesel z czerwca na wrzesień czy październik. Dlaczego? Światło o tej porze jest magiczne - miękkie, złote, sprzyjające zdjęciom. Jesienna atmosfera towarzyszyła Młodej Parze przy życzeniach, które były składane we wspomnianym wcześniej ogrodzie Starej Kruszarni. Tunel z drzew stworzył idealną atmosferę. Przy okazji zrobiliśmy zdjęcia grupowe, o których często w ferworze weselnym się zapomina.
Po przywitaniu gości, obiedzie oraz pierwszym toaście skierowaliśmy się po raz kolejny do ogrodu, gdzie odbyć miał się pierwszy i wyjątkowy taniec. Kto chciałby oglądać kolejny pierwszy taniec do piosenki Eda Sheerana, skoro można zatańczyć do piosenki Randego Newmana „You've Got A Friend In Me” z Toy Story. Reakcje gości niezastąpione!
miejsce: Stara Kruszarnia / Złoty Jar kwiaty: More Decor Weddings makijaż: Zuza Maluje fryzura: Backstage Studio Fryzjerskie słodki stół/tort: Mam Wypieki suknia: Ochocka Atelier garnitur: Vistula