Michalina & Sebastian | Zdjęcia z wesela w Rezydencji Miętowe Wzgórza
Historię Michaliny i Sebastiana zaczęliśmy od mega klimatycznej, miejskiej sesji narzeczeńskiej na Warszawskim Żoliborzu. Możecie ją zobaczyć >tutaj<. Niezmiennie uważamy, że sesja narzeczeńska to najlepsza możliwa opcja na zapoznanie się z nami oraz z obiektywem.
Kościół w Lasku Bielańskim, o którym krążą legendy!
Sam reportaż ślubny rozpoczął się od przygotowań w domach Państwa Młodych w towarzystwie najbliżej rodziny oraz przyjaciół. Duży zapas czasu sprzyjał zdjęciom grupowym i eksperymentowaniem z różnorodnymi kadrami. Ślub odbył się w Parafii Bł. E. Detkensa w Lasku Bielańskim. Misia i Sebi postanowili pierwszy raz spotkać się dopiero podczas ceremonii. Panna Młoda wprowadzana do ołtarza przez Tatę to bez wątpienia wzruszająca chwila. O tym kościele w branży ślubnej krążą już legendy. Niewątpliwie ślub w tym kościele to niezapomniane przeżycie nie tylko dla Pary Młodej, ale również dla fotografów. Sama ceremonia zaskoczyła nas elementami, których nie widzieliśmy do tej pory - okadzeniem Pary Młodej, spadającym piórkiem czy też latającym w kółko białym mechanicznym gołębiem. Uśmiech gości gwarantowany.
Wesele w deszczowy dzień też ma swoje plusy!
Impreza Michaliny i Sebastiana odbyła się w sali weselnej Miętowe Wzgórza w Trębkach Nowych. Niestety deszcz na weselu skutecznie uniemożliwił skorzystanie z basenu, który jest dostępny dla gości. Państwo Młodzi przyjechali na miejsce czerwonym, sportowym cabrio z lat 60. W trakcie sezonu ślubnego pracujemy w całej Polsce, odwiedzamy wiele sal, ale jeśli chodzi o warunki do bezprzewodowe błyskania lampami (strobing) sala w Trębkach Nowych jest w naszej czołówce. Wesele w deszczowy dzień ma również pozytywną stronę - skupia ludzi na parkiecie, a nie na zewnątrz co „nakręca” imprezę jeszcze bardziej. Chociaż oczywiście jesteśmy pewni, że obecni na miejscu Panowie od Muzyki (topka jeśli chodzi o DJ-ów w Polsce) nawet w najbardziej słoneczny dzień zachęciliby gości do zabawy. Jesteśmy również technicznie przygotowani na zdjęcia grupowe w środku sali, efekty możecie zobaczyć poniżej. Uważamy, że takie „grupówki” mają swój niepowtarzalny klimat, a zachodzące słońce kompletnie nas nie ogranicza. Jako, że warunki pogodowe nie pozwalały na zorganizowanie nawet krótkiego pleneru postanowiliśmy tuż przed wyjściem zrobić Parze Młodej pare zdjęć we dwoje z parkietem w tle.